
Robert Znajomski (1968-2021)
Urodzony w Hrubieszowie, przez wiele lat związany z Łęczną.
Absolwent Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie, uzyskał dyplom z Grafiki i Psychologii Twórczości.
Człowiek drogi, podróży, zwiedzania i doświadczania. Wszystko co zwiedził i zobaczył, przetwarzał w swoich pracach
Fascynowały go budowle, kościoły, cerkwie, synagogi, zamki i pałace, a także kamienne figurki św. Jana Nepomucena, przydrożne kapliczki i krzyże Lubelszczyzny, Podkarpacia i Małopolski.
Artysta o wszechstronnych zainteresowaniach. Był bardzo twórczym i pracowitym człowiekiem, tworzył w różnych technikach, uprawiał malarstwo olejne, akrylowe, akwarelowe, rysował pastelami, markerami, ołówkiem, używał tuszu i nawet zwykłego patyka. Zajmował się grafiką (monotypia), ekslibrisem, fotografią oraz mailartem, tworzył pocztówki, kolaże, wycinanki, kartki okolicznościowe, ekslibrisy, a w swoim dorobku ma także linoryty i drzeworyty. Tematyką jego prac jest szeroko pojmowana natura i jej modyfikacje poprzez formy geograficzne do abstrakcji włącznie.
W malarstwie główny nacisk kładł na kolor, stanowiący najważniejsze źródło inspiracji. Malował ekspresyjnie, szerokimi plamami czystym kolorem. Tak jakby chciał oderwać widza od szarej codzienności wprowadzając w radosne postrzeganie piękna. Wyznawał zasadę, że każdy wytwór człowieka, w którym zamknięta jest czyjaś pasja i trud jest wartością samą w sobie.
W rysunku interesowała go linia a tematem był człowiek i przedmiot. Grafiki i rysunki to małe formy zamkniętej przestrzeni zbudowanej za pomocą linii. „Maleństwa” – jak je określał pozwalały na analityczne przestudiowanie każdej kreski i plamki, symbolicznych odniesień, sugerujących światopogląd autora i jego stosunek do świata i ludzkich postaw. Tematyka to katedry, odrealnione postacie czy ulotne anioły.
Autor kolaży, w których obok rysunku czy malarstwa wykorzystuje fragmenty kart starych książek, dokumentów czy druków, „dawnych dzieł okaleczonych przez czas”, które ocala nadając nowy wymiar, nową funkcję.
Zorganizował kilkadziesiąt wystaw indywidualnych, uczestniczył także w ponad 500 wystawach zbiorowych i projektach w Polsce i za granicą. Jego prace były wykorzystywane jako ilustracje w rożnych czasopismach, m.in. Ulotna przestrzeń, Nestor, Głos Nauczycielski.
Wielokrotnie wyróżniany i nagradzany, w 2013 r. otrzymał Nagrodę Kulturalną Województwa Lubelskiego za całokształt działalności Kulturalnej
Pracował z dziećmi i młodzieżą, realizując się twórczo jako pedagog i artysta. Przez 30 lat uczył plastyki i informatyki w szkole podstawowej.
Był członkiem Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Plastyków w Lublinie, wiceprezesem Łęczyńskiego Stowarzyszenia Twórców Kultury i Sztuki PLAMA, członkiem międzynarodowego ruchu Internacjonal Union of Mail- Artists IUOMA oraz członkiem Zrzeszenia Łódzkich Odkrywców Metali ZŁOM. Jak sam wyjaśniał: „Za pomocą skromnych środków staram się przedstawiać swoje wizje świata. Od dawna posługuję się kreską jako środkiem wyrazu artystycznego. Zazwyczaj jest to kreska a właściwie linia kręta, zawiła, poszukująca… Rysuję tradycyjnie tuszem natomiast zmieniam narzędzie na bardziej pierwotne i tak obok stalówki pojawia się pędzel i patyk jako najprostsze narzędzie do kreślenia. Zapraszam do odnajdywania w sobie chęci działania, do powrotu do czasów dzieciństwa, gdzie patykiem kreśliło się na ziemi czy piasku jakieś figury, znaki, którym nadawało się własną treść, często niezrozumiałą dla innych a będącą tworem indywidualnej wrażliwości i wyobraźni. Treść „napisana” abstrakcyjnym językiem powinna oddziaływać na widza wyłącznie zestawem kolorów, rytmem plam i linii, sposobem skomponowania obrazu i innymi wartościami czysto malarskimi. Każdy może to przeczytać i zinterpretować na swój sposób. Na tym polega uniwersalizm sztuki.”
Na wystawie można zobaczyć obrazy na płótnie jeszcze mocno zakorzenione w tradycji koloryzmu, skupione na plamie i kolorze. Zauważa się już w nich wpływy surrealizmu oraz ekspresjonizmu, jednak linia, główny budulec późniejszych prac Artysty, na razie ledwie się ujawnia. W następnych latach narasta potrzeba silnej ekspresji, materializującej się poprzez pracę w cyklach, na które składa się ogromna liczba prac w niedużych, czasami wręcz pocztówkowych formatach. Wszystkie prace widziane w większej grupie stają się wizualnym zapisem odczuwania i myślenia Artysty. Sprawiają wrażenie ciągłej, niekończącej się mandali, gdzie proces tworzenia, stany wewnętrzne mu towarzyszące stają się równie ważne, jak wizualny efekt końcowy. Wielość wątków, którymi interesował się Artysta, materializuje się w bogactwie technik i narzędzi użytych podczas tworzenia – farby i flamastry, kolor i linia, znalezione fragmenty tekstów wklejone bezpośrednio do obrazu. Technika kolażu, która dominuje w większości prac, zderza się z indywidualną linią i plamą, ekspresją kolorów i form nałożonych przez artystę. W ostatnich latach następuje jednak zwrot w twórczości i zdecydowana dominacja linii. To ona staje się głównym budulcem prac, ograniczając coraz bardziej inne warstwy plastyczne. Idea ta realizuje się najbardziej w wielkoformatowym obrazie składającym się z kilkunastu płócien. Artysta podjął w nim radykalną decyzję i odrzucając inne techniki i środki wyrazu skupił się na nakładaniu linii markerem bezpośrednio na płótnie. Tworzą one ciąg przeplatających się form, które rozciągają się na całą powierzchnię obrazu. Stają się one biologiczną masą, być może przedstawiającą neurologiczne procesy w naszym mózgu? A może to po prostu linia życia, będąca w ciągłym procesie tworzenia się na nowo, gdzie trudno znaleźć początek i koniec? Nagromadzenie emocji i myśli, tak bliskie każdemu z nas, najdobitniej materializuje się w tej pracy. Wprowadza nas ona do innych wątków na wystawie, które w całości tworzą uniwersalny, plastyczny świat oparty na osobistych przeżyciach Artysty.
